poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Gotowanie

Ja jako miłośniczka jedzenia już teraz martwię się jak poradzę sobie bez kuchni mojej mamy. Moje wnioski są na razie następujące: Ludzie idący na studia, którzy są mało wymagający co do spożywanego posiłku myślę, że powinni zainwestować stosunkowo niewielkie pieniądze na stołówkę. Będą mogli codziennie zjeść coś ciepłego, innego i nie za wygórowaną cenę. Miejsca takie znajdują się często przy uczelniach lub większych instytucjach, co jest dodatkowym plusem tej opcji. Jeśli stołówki w pobliżu nie widać, często występuje w przyrodzie coś podobnego zwanego jadłodajnią, gdzie można wykupić takie posiłki na cały miesiąc. Plusem tego jest, że mamy święty spokój, a w własnym mieszkaniu zadowalamy się w głównej mierze kanapkami. Co jeśli, ktoś jest wybredny, tak jak ja, i nie jest mu obojętne co i w jakiej postaci znajdzie na talerzu? Może oczywiście od czasu do czasu, również odwiedzić stołówkę, jeśli nie ma czasu lub akurat pewne danie przypadło mu do gustu, może jest w restauracjach typu fastfood, czego oczywiście nie polecam, mimo, że wiem, jakie jest to smaczne i kuszące, po 5 minutach zostajemy bardziej ubodzy i mniej zdrowi. Nieopłacalne.
Zdaję sobie sprawę, że studentka budżet ma wyjątkowo mały, a dodatkowo, w większości przypadków, jej zdolności kulinarne są mocno ograniczone lub wręcz zerowe. Dlatego też, według mnie, głównym zbawieniem są sałatki, tak dobrze widzicie SAŁATKI! Są zdrowe, pyszne, łatwo można zmienić ich smak, nie są wyjątkowo drogie, a co najważniejsze z ich przygotowaniem poradził by sobie uczeń podstawówki. Z pewnością podam wam jeszcze nie jeden przepis na właśnie ten rodzaj posiłku. Jednakże mam na uwadze to, że będzie potrzebować, szczególnie zimą, czegoś treściwszego i gorącego, dlatego zachęcam do nauczenia się kilku w miarę łatwych dań jak leczo, leniwe, naleśniki czy klasyczny schabowy. W tym menu nie może zabraknąć zup, ja początkowo zamierzam umieć tylko 2-3, moje ulubione, bo i tak nie będę miała wystarczająco czasu i siły by gotować je często, a ich plusem jest to, że starczą na kilka dni! Do dań koniecznych dołączam oczywiście jajecznicę, która prosta niebywale, a zawsze ciepła i sycąca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz